Dzień dobry :)
Chciałoby się rzec ... ta kawa budzi mnie :)
Dzisiejszy wpis o kawie :)
Żałuję bardzo, że nie mogę Wam tutaj przenieść zapachu, aromatu tej kawki.
Normalnie bajka.
Kawę, którą dostałam możecie zobaczyć sobie tu .
Już po otwarciu opakowania nie mogłam się od niej oderwać.
Zapach - bomba.
Sama kawa idealnie trafiła w moje gusta smakowe.
Delikatna, nie kwaśna (dla mnie to bardzo ważne - nie lubię kwaśnych kaw, bleeee) ale z wyczuwalnym aromatem i smakiem, który dosyć długo utrzymuje się w ustach.
Nie wspomnę już o mieszkaniu - całe pachniało zaparzoną przeze mnie kawusią.
Zdradzę Wam tajemnicę, że oprócz tego, że kawka smakowo była przepyszna, zadowoliła również moją lodówkę :)
Tak tak, dobrze czytacie , lodówkę.
A mianowicie ziarenka wsypałam do małej szklaneczki i wstawiłam do lodówki. Od teraz kawka "pobiera" mi zapachy. Już się nie boję, że serek będzie pachniał mi wędliną :)
Jeżeli ktoś z Was będzie chciał się skusić n kawusię zapraszam tutaj.
Firma Przyjaciele kawy ma bardzo duży wybór przepysznych kaw. Czy to ziarnistych, czy mielonych, czy w saszetkach, czy w kapsułkach.
Jak to mówią "dla każdego coś dobrego".
Szczerze bardzo polecam :)