poniedziałek, 23 czerwca 2014

Panna cotta z nutą mięty

Panna cotta z nutą mięty

Uwielbiam ten deser. Mega śmietankowy, lekki a z miętą orzeźwiający.
Po prostu pyszny. Idealny na ciepłe dni.




Składniki
 
600 ml śmietanki kremówki 30%
3 łyżki cukru
3 płaskie łyżeczki żelatyny
kilka kropel aromatu miętowego
kilka kropel zielonego barwnika
3 łyżeczki zimnej wody
 
 
Sposób przygotowania
 
Żelatynę namoczyć w 3 łyżeczkach zimnej wody. Śmietankę, cukier i namoczoną żelatynę przełożyć do garneczka i podgrzewać na małym ogniu. Wymieszać. Najważniejsze, żeby nie doprowadzić do wrzenia. Podzielić na dwie części. Jedną część wylać do formy i odstawić w zimne miejsce do stężenia. Do drugiej dodać aromat miętowy i zielony barwnik. Dobrze wymieszać. Ostudzić. Wylać na stężoną pierwszą część panna cotty. Odstawić do stężenia.




Formę, której użyłam do mojego deseru dostałam od firmy  Tupperware . Forma nazywa się Liliana . Forma idealnie się sprawdziła do mojego deseru. Składa się ona z 4 części. Formę można tak złożyć, że będzie posiadała tzw kominek w środku lub będzie bez niego. Desery w formie liliana sa bardzo efektywne, Już sama forma nadaje im niezwykłego charakteru. 
Po wlaniu deseru do formy zamykamy ją i mamy pewność, że żaden płyn z niej nie wycieknie, ponieważ Liliana jest bardzo solidnie wykonana. Mój deser po stężeniu dało się bardzo łatwo z formy wyjąć. Nic nie przywarło do ścianek formy tylko bardzo ładnie od nich odeszło.
Formę mogę polecić każdemu, kto latem przygotowuje zimne desery. 
Jest idealna.

Zapraszam również do zaglądania na stronę Tupperware 
oraz do polubienia ich profilu na facebooku https://www.facebook.com/tupperwarepolskaoficjalnyprofil?fref=ts

Polecam każdemu !!!

8 komentarzy:

  1. Świetny deser, nie widziałam nigdzie aromatu miętowego, a bardzo by mi odpowiadał

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja aromat kupiłam na allegro. Można spotkać i w płynie i w proszku.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapowiada sie pysznie . Mysle ze by mi posmakowalo :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem wielka fanka Liliany, mam ja od lat, robie dużo takich galaretkowatych deserów. Jednak po wielu myciach traci swoja powłokę, dzięki której ładnie z niej deser wychodzi i trzeba przed wlaniem masy troszkę ja natłuścić.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pieknie wygląda, swietna forma tez taka dostałam :0

    OdpowiedzUsuń
  6. wygląda bosko!!! pozdr i zapraszam do nas na nowe kąty www.swiatkarinki.pl

    OdpowiedzUsuń
  7. pięknie się prezentuje, musi być pyszna:)

    OdpowiedzUsuń